plen
                                  Czcionka:    / Kontrast:   /  /     /

POWTÓRKA Z HISTORII

POWTÓRKA Z HISTORII
2012-09-17
Obrazek

 

W dniach 28-30 września 2012 r. w Tryńczy odbywała się ciekawa impreza pod nazwą „Weekend z historią”. Tematycznie nawiązywała ona do tragicznych dni Września 1939 roku. „Weekend z historią” był więc swoistą podróżą w czasie, podróżą, którą zaproponował wójt gminy pasjonatom historii, naocznym świadkom tamtych dni, uczniom i mieszkańcom na trzy kolejne dni września.

Z propozycji tej skorzystali także miłośnicy historii i militariów z Przeworska, Jarosławia i Przemyśla. Niewątpliwie impreza miała charakter edukacyjny i wychowawczy. Była to „żywa” lekcja historii, którą można było przeżyć. Podczas jej trwania każdy z uczestników mógł zobaczyć realia Września 1939 roku i poczuć atmosferę wydarzeń sprzed 73 lat. 

Pułkownik Bronisław Młynarski w swojej książce „Dzieje mojego życia” tak  wspomina Wrzesień 1939 r. w Tryńczy:

„(…) Niemcy wkroczyli do nas (tj. do Tryńczy – przyp. aut.) w drugą niedzielę września, po południu (tj. 10 września 1939 r.). Wówczas rozległy się strzały z karabinów maszynowych; 

w okna domów zaczęły padać kule, słychać było szum i pracę silników czołgowych – nie było żadnych wątpliwości, nadeszli Niemcy. Cała nasza rodzina z wyjątkiem mamy, która właśnie w tym czasie wybrała się do swojej siostry, do oddalonych o pięć kilometrów Gorzyc, schowała się w nowym, murowanym domu. Był stosunkowo bezpieczny, jego mury chroniły nas przed pociskami z broni maszynowej. Musieliśmy uważać jednak na okna, kule wpadały bowiem do środa przez szyby. Szum czołgów i motorów zaczął się przybliżać, powiało wśród nas grozą i strachem. Widzieliśmy uciekających w popłochu Polskich żołnierzy, uciekały również spłoszone wojskowe konie. Ta chciało się złapać jednego z nich, przydałby nam się bardzo – w czasie mobilizacji zabrano nam pięknego i młodego konia, nie mieliśmy więc jak obrabiać pola. Po pewnej chwili wszystko się uspokoiło. Niemcy byli już w całej wiosce. Za chwilę w okolicach mostu rozległy się strzały. Okazało się, że od strony dworu pana Nowickiego wracało dwóch (…) polskich żołnierzy. Jeden z gospodarzy Jędruch, widząc, iż idą w kierunku mostu, próbował ich zatrzymać, poinformował o przebywających tam Niemcach. Na próżno. Przy studni Józefa Myłka spotkali się z hitlerowcami. Chorąży niewiele myśląc, zastrzelił jednego z nich. Potem zaczął uciekać w stronę Wisłoka, tam dosięgły go kule wroga. Jego towarzysz – podchorąży również rzucił się do ucieczki, udało mu się dobiec do stodoły Jakubca – organisty, schował się w niej. Znaleźli go jednak goniący Niemcy i zastrzelili. Przy okazji spalili zabudowania Myłka i Jakubca – organisty. (…) Po całym wydarzeniu zamordowani żołnierze zostali pochowania na cmentarzu w Tryńczy, a ich rodziny z Rembertowa zostały powiadomione o tym listownie przez naszego księdza.”.

Z kronikarskiego obowiązku należy dodać, że relację Bronisława Młynarskiego potwierdza Teofil Jakubiec, również naoczny świadek tamtych wrześniowych wydarzeń.

Przywracanie pamięci wydarzeń sprzed 73 lat w Tryńczy rozpoczęło się już w piątkowe popołudnie. Wówczas to Grupy Rekonstrukcji Historycznej prezentowały swoje stanowiska usytuowane głównie po obu stronach Wisłoka na wysokości mostu. Niekłamany podziw zwiedzających budziły starannie wykonane okopy i stanowiska ogniowe. Ponadto zwiedzający z „respektem” oglądali żołnierzy polskich i niemieckich umundurowanych i uzbrojonych z zachowaniem najdrobniejszych szczegółów historycznych. Nie mniejsze zainteresowanie budziło oglądanie eksponatów historycznych w galerii „Pod Aniołem”. Na tą chwilę galeria zamieniła się w swoiste muzeum wojska polskiego, w której wystawiono oryginalne umundurowanie i autentyczną broń z różnych okresów II wojny światowej. Nie zapomniano także o miłośnikach filmu wojennego, obejrzeć film „Katyń”. 

Kulminacją „Weekendu z historią” była sobotnia rekonstrukcja walk z kampanii wrześniowej 1939 r. Poprzedziło ją odegranie hymnu państwowego przez Młodzieżową Orkiestrę Dętą z Tryńczy w obecności pocztów sztandarowych z poszczególnych szkół i jednostek straży pożarowej. Następnie polski żołnierz z Grupy Rekonstrukcyjnej odczytał dekret mobilizacyjny Prezydenta RP Ignacego Mościckiego z dnia 30 sierpnia 1939 r. Niezwykle żywe zainteresowanie publiczności zgromadzonej na placu przed Urzędem Gminy wzbudził pokaz mody z czasów II Rzeczypospolitej i II wojny światowej. Pełne zachwytu reakcje publiczności na prezentowane przez urocze modelki stroje świadczyły o tym, że moda retro, elegancka i szykowna, może być z powodzeniem noszona przez współczesne kobiety.

Jeszcze nie przebrzmiały emocje po pokazie mody, a już ze sceny zapowiedziano rozstrzygnięcie konkursu plastycznego dotyczącego Września 1939 roku w Tryńczy. Jego laureatami zostali uczniowie ze szkół gminy, którzy wykazali się nie tylko dużą wrażliwością estetyczną, ale i znajomością czasów wojny na naszym terenie. 

Po tej części imprezy, jej uczestnicy udali się w zwartym szyku na główną arenę wydarzeń, tj. na miejsce rekonstrukcji kampanii wrześniowej w Tryńczy. Pierwszy obraz rekonstrukcji był pewnym zaskoczeniem dla publiczności. Oto brzegiem Wisłoka przechadzały się zakochane pary i ludność cywilna, oczywiście w strojach epoki, by za chwilę opuszczać go w popłochu i panice. Teraz głównymi aktorami zostali żołnierze polscy i niemieccy. Żołnierze polscy w historycznych mundurach okopani byli na prawym brzegu Wisłoka. Z oddali połyskiwały tylko ich hełmy. Natomiast z lewej strony rzeki, w zaroślach na wysokości mostu zgrupowani byli żołnierze niemieccy. Zza krzaków widać było niemiecki samochód pancerny, moździerz oraz pokaźną liczbę żołnierzy Wermachtu. Wreszcie padają pierwsze strzały. Niemcy w zwartym szyku zdają się posuwać do przodu równocześnie prowadząc zaciekły ogień w kierunku Polaków. Ci odpowiadają równie gwałtownym ogniem. Wspierani są także niewielkim pojazdem pancernym. Niebawem Niemcy wprowadzają do walki samochód pancerny i zaczynają prowadzić ostrzał z moździerza. Wokół wybuchają pociski. Raz po raz brzegami rzeki wstrząsa potężny wybuch, tumany ziemi i wody wzbijają się wysoko w powietrze. Niemcy mają zdecydowaną przewagę w uzbrojeniu i sprzęcie spychają Polaków na drugą stronę rzeki. Jeszcze przez chwilę bronią swoich pozycji, ale już niebawem muszą się z nich wycofać. Do niewoli trafia kilku polskich żołnierzy, a Niemcy przeprawiają się w brud na drugą stronę rzeki. Polacy uciekają z okopów. Zwycięstwo jest po stronie Niemców, którzy po skończonej bitwie butnie przechadzają się po pobojowisku.

Wszyscy uczestnicy rekonstrukcji, tuż po bitwie, chętnie pozowali do zdjęć z widzami i odpowiadali na nurtujące ich pytania. Była to naprawdę wartościowa lekcja historii. Ostatnim jej akordem było rozegranie przedwojennego meczu Polska : Niemcy na „Orliku” w Tryńczy. Zawodnicy obu drużyn wystąpili w strojach z epoki, a piłka też „pamiętała” tamte czasy.

 

Andrzej Swatek                           

 

 

Strona internetowa:

 

 

Czytano: 1111 razy
Kalendarz wydarzeń Wyświetl kalendarz na poprzedni miesiąc kwiecień 2025 Wyświetl kalendarz na następny miesiąc
PN WT ŚR CZ PT SB ND
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930 










 
[ZAMKNIJ] Nowe zasady dotyczące cookies. W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.